Złote Globy 2017 - podsumowanie
Lśniące kreacje, wypastowane buty, idealne fryzury. W tle leje się szampan, słychać gwar rozmów i chichoty największych gwiazd kina i telewizji. Pora zacząć jedno z dwóch najważniejszych wydarzeń w Hollywood.
Tegorocznym
prowadzącym Złote Globy był Jimmy Fallon, znany przede wszystkim ze swojego programu
The Tonight Show. W ogólnej opinii (do której się przychylam) Fallon nie
sprawdził się w swojej roli. Zaczęło się od zepsutego promptera, kiedy to przez
minutę, dwie Jimmy musiał improwizować i okazał się w tym bardzo nieudolny.
Późniejsze jego żarty również nie zostały ciepło przyjęte. Próbował wyśmiać
Trumpa, naśladować Chrisa Rocka i rapować, ale na niewiele się to zdało. Jego
poprzednik Ricky Gervais był chamski i często przekraczał granicę, ale
przynajmniej nie było nudno. Fallon postanowił zagrać bardzo zachowawczo.
Jedynie teledysk otwarcia stylizowany na „La la land” można uznać w jego wykonaniu za udany.
Zostawmy
więc prowadzącego i przejdźmy do najważniejszych triumfatorów gali. Nagrody w kategoriach
filmowych bez większych zaskoczeń. „La la land” był od początku faworytem i nie
miał żadnej konkurencji w swojej kategorii – Najlepsza komedia lub musical.
Nagrody dla Ryana Goslinga i Emmy Stone, a także za reżyserię, scenariusz,
muzykę i piosenkę również były prawie przesądzone jeszcze przed rozpoczęciem
gali. Premiera zwycięskiego musicalu w Polsce już 20 stycznia – trzeba nadrobić przed Oscarami!
Nagroda w
kategorii najlepszy dramat przypadła „Moonlight”, co również nikogo za bardzo
nie zdziwiło. Najlepszym aktorem w dramacie został Casey Affleck – młodszy brat
Bena. Dobrze, że chociaż jeden potrafi grać. Drugi niech zostanie przy
scenariuszach i reżyserii. Statuetkę dla aktora drugoplanowego zgarnął 26-letni
Aaron Taylor-Johnson za swój występ w „Nocturnal Animals”. Myślę, że jak
najbardziej zasłużenie. Najlepszą aktorką drugoplanową została Viola Davis za
rolę w filmie „Fences” Denzela Washingtona. Viola była jedną z najjaśniejszych
gwiazd gali. Jej przemowy zarówno przy odbieraniu wygranej jak i przy
prezentacji Meryl Streep były niezwykle angażujące i wzruszające.
Najlepszy
film animowany bez niespodzianek – Zwierzogród. Ja trochę żałuję, bo nie jestem
fanką tej animacji, trzymałam kciuki za niedoceniony obraz „Kubo i dwie struny”.
Najwięcej zamieszania narobiła francuska produkcja „Elle”, która zwyciężyła w
kategorii najlepszy film zagraniczny, a Isabelle Huppert sprzątnęła sprzed nosa
statuetkę Natalie Portman dla najlepszej aktorki dramatycznej.
Aż 3 statuetki przypadły też aktorom „Nocnego
Recepcjonisty”. Jak dla mnie wysoce na wyrost. Jeszcze wyróżnienie Olivii
Colman mogę jakoś zrozumieć (chociaż szkoda Thandie Newton), ale Tom Hiddleston i
Hugh Laurie mieli w swojej kategorii po prostu lepszych konkurentów.
Podsumowując obyło się bez
większych zaskoczeń, wzruszeń czy godnych zapamiętania żartów. Mimo wszystko zostawiam Wam jeszcze na koniec
krótką listę ważniejszych/ciekawszych momentów:
- przemowa
Meryl Streep przy odbiorze nagrody za całokształt twórczości i jej krytyka
Donalda Trumpa
- zapowiedź
nagrody dla Streep wygłoszona przez Violę Davis
-
wzruszające podziękowania Ryana Goslinga dla Evy Mendes i córeczek
- trochę niezręczne
i kiepsko odebrane przemówienie Toma Hiddlestona, który nieudolnie próbował nawiązać do wojny domowej w Sudanie Południowym
- pocałunek
Ryana Reynoldsa i Andrew Garfielda (Deadpool – Spiderman)
- występ Kristen Wiig i Steve’a Carella – jeden z zabawniejszych na gali
- owacja dla
Brada Pitta, która najwidoczniej była oznaką wsparcia przy medialnym rozwodzie (swoją
drogą Brad prezentował się wyśmienicie. Dawno tak świetnie nie wyglądał).
Jak można nie być fanką Zwierzogrodu...
OdpowiedzUsuńNo wiem...ale jakoś tak mnie nie przekonał. Jedynie Leniwce mnie rozbawiły ;)
UsuńFaktycznie Brad wyglądał fantastycznie ^^
OdpowiedzUsuńOj tak! Co ta Angelina wyprawia?! Chyba oszalała ;)
UsuńFaktycznie Brad wyglądał fantastycznie ^^
OdpowiedzUsuńWidzę że brody rządzą i w hollywood :)
OdpowiedzUsuńMeryl Streep jak dla mnie jak zawsze wyszła świetnie. �� Miło ze tak wszytsko odpisałaś. ��
OdpowiedzUsuń