LION. Droga do domu - Przepraszam, którędy do domu?
„Lion” to reżyserski debiut pełnometrażowy Gartha Davisa. I
to jaki debiut! Chciałabym żeby mi tak wszystko wychodziło za pierwszym razem. Wiadomo,
że największą siłą tego filmu jest wzruszająca i intrygująca historia, którą
napisało samo życie…Jednak takie historie również należy umiejętnie
opowiedzieć, by zapisały się w naszej pamięci na dłużej. Reżyserowi udało się
to dzięki przyzwoitemu scenariuszowi, przejmującej ścieżce dźwiękowej, ale
przede wszystkim dzięki zobrazowaniu opowieści poetyckimi zdjęciami Greiga Frasera.
To prawdziwa uczta dla zmysłów, „operatorka” z najwyższej półki, która jak
najbardziej zasłużenie zdobyła główną nagrodę na festiwalu Camerimage. Teraz
tylko czekać na oscarową nominację.
Kolejnym plusem produkcji są popisy aktorskie. Bez wątpienia
najjaśniejszą gwiazdą jest 8-letni Sunny Pawar. Naturalność i swoboda chłopca
przed kamerą, a także jego ogromny urok sprawiają, że fabuła nabiera potrzebnej
wiarygodności i wciąga bez reszty! Młody aktor przyćmiewa w tym obrazie Deva
Patela czy nawet Nicole Kidman. Tak jak rok temu w „Pokoju” zachwycił mnie mały
Jacob Tremblay, tak w tym moje serce skradło Słoneczko z Indii. Niemniej pozostałym
aktorom nie można odmówić talentu i tego, że stanęli na wysokości zadania.
Patel jest bardziej dojrzały niż w swoich poprzednich kreacjach („Slumdog…”, „Hotel
Marigold”) - widać, że cały czas rozwija swoje aktorskie umiejętności (mięśnie
też – WOW co za ciacho!). Nicole Kidman i Rooney Mara miewały w swojej karierze
lepsze i gorsze występy, ale tutaj na obie patrzyło się z przyjemnością i z
dużym zaangażowaniem śledziło ich poczynania (dwie sceny z Kidman doprowadzają
do łez).
Jedynym zastrzeżeniem może być fakt, że pod koniec seansu lekko
siada tempo i rozwój akcji. Zdecydowanie lepszą częścią filmu jest jego
pierwsza połowa z małym Saroo w roli głównej. Jednak finał tej historii był dla
mnie jak najbardziej satysfakcjonujący. To produkcja
dla każdego. Niosąca dużo ciepła, nadziei i wzruszeń. Warsztatowo i fabularnie
na wysokim poziomie. Bardzo udany debiut.
ocena 8/10
Ten film mi polecano, ale wciąż się waham :) Podobno piekne zdjęcia, krajobrazy i jest na czym oko zawiesić :)
OdpowiedzUsuń