LION. Droga do domu - Przepraszam, którędy do domu?

LION. Droga do domu - Przepraszam, którędy do domu?


  Indie. Kraj piękny i przerażający jednocześnie. Cudowne krajobrazy mieszają się tu z biedą i brudem. Na ulicach czuć zapach wspaniałych orientalnych przypraw, a  zaraz obok szerzy się handel dziećmi, głód, pedofilia…To jest właśnie dom naszego małego bohatera Saroo, który zasypiając w pociągu i przejeżdżając 1600 km traci go w mgnieniu oka. 

„Lion” to reżyserski debiut pełnometrażowy Gartha Davisa. I to jaki debiut! Chciałabym żeby mi tak wszystko wychodziło za pierwszym razem. Wiadomo, że największą siłą tego filmu jest wzruszająca i intrygująca historia, którą napisało samo życie…Jednak takie historie również należy umiejętnie opowiedzieć, by zapisały się w naszej pamięci na dłużej. Reżyserowi udało się to dzięki przyzwoitemu scenariuszowi, przejmującej ścieżce dźwiękowej, ale przede wszystkim dzięki zobrazowaniu opowieści poetyckimi zdjęciami Greiga Frasera. To prawdziwa uczta dla zmysłów, „operatorka” z najwyższej półki, która jak najbardziej zasłużenie zdobyła główną nagrodę na festiwalu Camerimage. Teraz tylko czekać na oscarową nominację.  

Copyright © 2014 Filmowe migawki , Blogger